Chciałbym w tym wpisie wyjaśnić kilka zagadnień. Żydzi to naród ukształtowany przez Boga poprzez 400 lat niewoli egipskiej , potem poprzez 40 letnią wędrówkę po pustyni. Szczególnie ważna jest tu wędrówka po pustyni gdzie Bóg wszczepił temu narodowi prawo moralne i dał przez to poczucie własnej wartości i wyjątkowości pośród innych narodów. Potem prawo Boże utrwalał Bóg w sercach swojego narodu wybranego przez kolejne wieki. Czy wynikało to z jakichś wyjątkowych walorów genetycznych czy cielesnych ; absolutnie nie. Bóg dał temu narodowi siłę ducha i wiarę w to ,że w trudnych chwilach może liczyć na pomoc Bożą. Celem takiego Bożego działania było przygotowanie narodu pośród którego miał przyjść na Świat Zbawiciel ludzkości czyli Jezus ,Syn Boży. Tak też się stało. Jezus przekazał Żydom swoją naukę a potem zapłacił swoim cierpieniem na krzyżu za grzechy ludzkości. Czytając Ewangelię widzimy drogę Jezusa do męczeńskiej śmierci. Mnie od razu nasuwa się odczucie jakby ta śmierć była pewnego rodzaju transakcją gdzie ludzie są wykupywani z niewoli a pieniądzem (zapłatą) jest cierpienie Jezusa.Oczywiste zatem się wydaje ,że pierwszymi głosicielami nauk Chrystusa byli jego uczniowie ,którzy pochodzili z narodu Żydowskiego. I tu właściwie rola Żydów się kończy. Odtąd to chrześcijanie przejęli pałeczkę narodu wybranego ,w którym to nie liczy się już ziemska przynależność narodowa ale wspólnota Ducha Bożego. Wszyscy wyznawcy Jezusa bez względu na ziemską narodowość stanowią (przynajmniej powinni)jeden duchowy Izrael. Teraz liczą się idee i wartości moralne ,które przekazał ludziom Syn Boży.
Ludzie za dużą wagę przywiązują do cielesności i genetyki a za małą do walorów ducha. Prowadzi to często do ksenofobii objawiającej się poprzez nienawiść i poczucia wyższości w stosunku do innych narodów. Liczy się duch ,ciało nic nie znaczy i tak się zestarzeje i umrze. Starajmy się zatem o walory ducha ,chociażby takie jak skromność i uczciwość. Był okres w historii ,gdzie Niemcy zmamieni przez swoich przywódców dla zachowania czystości rasy unikali małżeństw mieszanych. Jakie to wstrętne ktoś zapyta i słusznie.
Pycha ,pycha i jeszcze raz pycha. Czy teraz jest jeszcze taki naród czy narody ,które tak postępują ? Czy niemiecka lekcja nauczyła inne narody skromności ? Bóg przecież patrzy i ocenia całe narody ; czy są jak zielone drzewa i wydają pożyteczne owoce czy już uschły i nadają się tylko do pieca na spalenie ? To oczywiście przenośnia. To są moje przemyślenia. Jak się w czymś pomyliłem to proszę mnie poprawić. JJ
Ludzie za dużą wagę przywiązują do cielesności i genetyki a za małą do walorów ducha. Prowadzi to często do ksenofobii objawiającej się poprzez nienawiść i poczucia wyższości w stosunku do innych narodów. Liczy się duch ,ciało nic nie znaczy i tak się zestarzeje i umrze. Starajmy się zatem o walory ducha ,chociażby takie jak skromność i uczciwość. Był okres w historii ,gdzie Niemcy zmamieni przez swoich przywódców dla zachowania czystości rasy unikali małżeństw mieszanych. Jakie to wstrętne ktoś zapyta i słusznie.
Pycha ,pycha i jeszcze raz pycha. Czy teraz jest jeszcze taki naród czy narody ,które tak postępują ? Czy niemiecka lekcja nauczyła inne narody skromności ? Bóg przecież patrzy i ocenia całe narody ; czy są jak zielone drzewa i wydają pożyteczne owoce czy już uschły i nadają się tylko do pieca na spalenie ? To oczywiście przenośnia. To są moje przemyślenia. Jak się w czymś pomyliłem to proszę mnie poprawić. JJ