poniedziałek, 25 kwietnia 2011

WYŻSZOŚĆ DUCHA NAD CIAŁEM I PRZNALEŻNOŚCIĄ NARODOWĄ

Chciałbym w tym wpisie wyjaśnić kilka zagadnień. Żydzi to naród ukształtowany przez Boga poprzez 400 lat niewoli egipskiej , potem poprzez 40 letnią wędrówkę po pustyni. Szczególnie ważna jest tu wędrówka po pustyni gdzie Bóg wszczepił temu narodowi prawo moralne i dał przez to poczucie własnej wartości i wyjątkowości pośród innych narodów. Potem prawo Boże utrwalał Bóg w sercach swojego narodu wybranego przez kolejne wieki. Czy wynikało to z jakichś wyjątkowych walorów genetycznych czy cielesnych ; absolutnie nie. Bóg dał temu narodowi siłę ducha i wiarę w to ,że w trudnych chwilach może liczyć na pomoc Bożą. Celem takiego Bożego działania było przygotowanie narodu pośród którego miał przyjść na Świat Zbawiciel ludzkości czyli Jezus ,Syn Boży. Tak też się stało. Jezus przekazał Żydom swoją naukę a potem zapłacił swoim cierpieniem na krzyżu za grzechy ludzkości.  Czytając Ewangelię widzimy drogę Jezusa do męczeńskiej śmierci. Mnie od razu nasuwa się odczucie jakby ta śmierć była pewnego rodzaju transakcją gdzie ludzie są wykupywani z niewoli a pieniądzem (zapłatą) jest cierpienie Jezusa.Oczywiste zatem się wydaje ,że pierwszymi głosicielami nauk Chrystusa byli jego uczniowie ,którzy pochodzili z narodu Żydowskiego. I tu właściwie rola Żydów się kończy. Odtąd to chrześcijanie przejęli pałeczkę narodu wybranego ,w którym to nie liczy się już ziemska przynależność narodowa ale wspólnota Ducha Bożego. Wszyscy wyznawcy Jezusa bez względu na ziemską narodowość stanowią (przynajmniej powinni)jeden duchowy Izrael. Teraz liczą się idee i wartości moralne ,które przekazał ludziom Syn Boży.
Ludzie za dużą wagę przywiązują do cielesności i genetyki a za małą do walorów ducha. Prowadzi to często do ksenofobii objawiającej się poprzez nienawiść i poczucia wyższości w stosunku do innych narodów. Liczy się duch ,ciało nic nie znaczy i tak się zestarzeje i umrze. Starajmy się zatem o walory ducha ,chociażby takie jak skromność i uczciwość. Był okres w historii ,gdzie Niemcy zmamieni przez swoich przywódców dla zachowania czystości rasy unikali małżeństw mieszanych. Jakie to wstrętne ktoś zapyta i słusznie.
Pycha ,pycha i jeszcze raz pycha. Czy teraz jest jeszcze taki naród czy narody ,które tak postępują ? Czy niemiecka lekcja nauczyła inne narody skromności ? Bóg przecież patrzy i ocenia całe narody ; czy są jak zielone drzewa i wydają pożyteczne owoce czy już uschły i nadają się tylko do pieca na spalenie ? To oczywiście przenośnia. To są moje przemyślenia. Jak się w czymś pomyliłem to proszę mnie poprawić.   JJ

sobota, 16 kwietnia 2011

SENS CIERPIENIA - WSPÓŁUCZESTNICTWO W ZBAWCZYM DZIELE JEZUSA

Choroba czy wszelkiego rodzaju inne cierpienia chyba nie są wyłącznie karą za grzechy. Cierpienie jest tym dla duszy czym woda dla ciała. Chrystus cierpiał męki na krzyżu aby obmyć nasze jestestwo z brudu grzechu ,który prowadzi do śmierci. My cierpiąc niewinnie uczestniczymy w zbawczym dziele Jezusa. Jezus przyszedł na Świat aby zbawić ludzkość poprzez swoje poświęcenie i cierpienie. Zrobił to zupełnie świadomie i z własnej woli. Tą moją teorię zdaje się potwierdzać poniższy cytat.  Cytuję Mat 16 ,21-27
"(21) Od tej pory zaczął Jezus Chrystus tłumaczyć uczniom swoim, że musi pójść do Jerozolimy, wiele wycierpieć od starszych arcykapłanów i uczonych w Piśmie, że musi być zabity i trzeciego dnia wzbudzony z martwych. (22) A Piotr, wziąwszy go na stronę, począł go upominać, mówiąc: Miej litość nad sobą, Panie! Nie przyjdzie to na ciebie. (23) A On, obróciwszy się, rzekł Piotrowi: Idź precz ode mnie, szatanie! Jesteś mi zgorszeniem, bo nie myślisz o tym, co Boskie, lecz o tym, co ludzkie. (24) Wtedy Jezus rzekł do uczniów swoich: Jeśli kto chce pójść za mną, niech się zaprze samego siebie i weźmie krzyż swój, i niech idzie za mną. (25) Bo kto by chciał życie swoje zachować, utraci je, a kto by utracił życie swoje dla mnie, odnajdzie je. (26) Albowiem cóż pomoże człowiekowi, choćby cały świat pozyskał, a na duszy swej szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za duszę swoją? (27) Albowiem Syn Człowieczy przyjdzie w chwale Ojca swego z aniołami swymi, i wtedy odda każdemu według uczynków jego."
W "Apokalipsie" Jana jest wizja zbawionych w niebie ,którzy stoją w czystych białych i lśniących szatach ,które wybielili we krwi baranka. Białe szaty to symbol niewinności i chwały zbawionych. Ponieważ my ludzie wszyscy grzeszni jesteśmy ,przez co mamy brudne swoje duchowe szaty ,dlatego potrzebne było cierpienie Syna Bożego aby je wybielić. Czyste szaty pozwolą nam wziąć w przyszłości w uczcie weselnej Baranka czyli Syna Bożego.
Cytuję Łuk. 12 ,37
" (37) Błogosławieni owi słudzy, których pan, gdy przyjdzie, zastanie czuwających. Zaprawdę, powiadam wam, iż się przepasze i posadzi ich przy stole, i przystąpiwszy, będzie im usługiwał."
A oto wizja Janowa zbawionych w niebie. Cytuję Apokalipsa Jana 7 ,9-17
 "(9) Potem widziałem, a oto tłum wielki, którego nikt nie mógł zliczyć, z każdego narodu i ze wszystkich plemion, i ludów, i języków, którzy stali przed tronem i przed Barankiem, odzianych w szaty białe, z palmami w swych rękach. (10) I wołali głosem donośnym, mówiąc: Zbawienie jest u Boga naszego, który siedzi na tronie, i u Baranka. (11) A wszyscy aniołowie stali wokoło tronu i starców, i czterech postaci, i upadli przed tronem na twarze swoje, i oddali pokłon Bogu, (12) mówiąc: Amen! Błogosławieństwo i chwała, i mądrość, i dziękczynienie, i cześć, i moc, i siła Bogu naszemu na wieki wieków. Amen. (13) I odezwał się jeden ze starców, i rzekł do mnie: Któż to są ci przyodziani w szaty białe i skąd przyszli? (14) I rzekłem mu: Panie mój, ty wiesz. A on rzekł do mnie: To są ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i wyprali szaty swoje, i wybielili je we krwi Baranka. (15) Dlatego są przed tronem Bożym i służą mu we dnie i w nocy w świątyni jego, a Ten, który siedzi na tronie, osłoni ich obecnością swoją. (16) Nie będą już łaknąć ani pragnąć, i nie padnie na nich słońce ani żaden upał, (17) ponieważ Baranek, który jest pośród tronu, będzie ich pasł i prowadził do źródeł żywych wód; i otrze Bóg wszelką łzę z ich oczu."
To są moje przemyślenia. Jeśli się w czymś pomyliłem to proszę mnie poprawić.   JJ